piątek, 9 grudnia 2011

Kindle RPG

O samym Kindle
Zdecydowanie uważam się za miłośnika dobrych książek. Mam ich w domu trochę, rocznie przeczytam więcej niż kilku statystycznych Polaków, więc generalnie mnie nie parzą i na przykład lubię dostawać je jako prezenty.  Dlatego, kiedy prawie dwa miesiące temu znalazłem na Allegro korzystną aukcję na czytnik e-booków (Amazon Kindle) nie zastanawiałem się długo. Cena była korzystna, jedynie termin oczekiwania taki nie był, ale dzięki temu można było zaoszczędzić i mieć w tym roku fajne mikołajki. Dodam jeszcze, że prezenty najlepsze robię sobie sam.

Wcześniej jednak utwierdziłem się w swoim przekonaniu, kiedy kolega zakupił swój własny czytnik i dał na chwilę do potrzymania. Wiadomym było, że dobrze zrobiłem. Czytnik przyszedł na chwilę przed Mikołajem i muszę przyznać, że szybko się polubiliśmy.

Zaraz ktoś zacznie przywoływać fakt, że urządzenie nie będzie miało "klimatu" książki. No, na pewno nie pachnie drukarnią, ale też nie przeszkadzają w czytaniu rozlatujące się kartki, jeśli jest złe szycie/klejenie, albo ciągle zamykająca się kniga. Obsługuje się go jedną ręką, a waga urządzenia nie męczy. Dodatkowo elektroniczny papier (!Sic!) jest super. Widać go pod mocnym światłem, nie męczy wzroku tak jak LCD (koniec czytania na komórce!) i generalnie można go tak ustawić, żeby się o coś wygodnie oparł, potem Ty się równie wygodnie opierasz i jedziesz z koksem. Szkoda tylko, że czytanie PDF jest bardziej karą niż przyjemnością, ale nikt nie mówił, że można mieć wszystko tak od razu.

Tak, zgadzam się - w Polsce e-czytanie jeszcze raczkuje i problemem jest zdobywanie nowszych pozycji. Nie mówię tutaj o tym, że czekam aż jacyś mili ludzie wrzucą to na portal o "świnkach morskich", ale żeby nie można było kupić jakoś "Tańca ze smokami", żenada...Świat na szczęście (chyba na szczęście) szybko się zmienia i prawdopodobnie mania na e-czytniki przyjdzie do nas szybciej niż myślę. Na Zachodzie to już się dzieje.

O RPG i Kindle
Jeszcze zanim się w niego zaopatrzyłem pomyślałem, że mogłoby fajnie prowadzić się sesję RPG na takim czytniku. Zajmuję znikomą ilość miejsca, pozwala łatwo nawigować między stronami dokumentu i posiada odtwarzacz MP3 w sobie. Jest to fajna sprawa dla MG, którzy nie lubią (tak jak ja) korzystać ze scenariuszy w formie papierowej, a laptop nie zawsze musi być poręczny (np. gramy na działce, w ogrodzie bez prądu, etc.).

Utrudnienie możemy napotkać, kiedy prowadzimy rozgrywkę przy ograniczonym świetle. Kindle nie świeci, nie użyjemy go jako latarki i sam po ciemku też nam nie opowie znajdującej się na nim historii. Skoro to (e)papier, to wydaje się być oczywiste. Laptop tutaj wygrywa, a dodatkowo pozwala nam na lepsze sterowanie klimatem, ze względu na fakt, iż odtwarzacz Kindle nie posiada opcji przewijania utworów (albo jeszcze jej nie odkryłem).

Jeszcze do końca nie mogę wyrazić opinii, ponieważ to co powyżej, to teoria. Jeszcze nie prowadziłem na Kindlu, ale pewnie to uczynię. Jeśli nie ja, to może znajdzie się kto inny i podzieli się wrażeniami. Generalnie w samym czytniku widzę megapotencjał. Amazon FTW!