wtorek, 28 grudnia 2010

Jutro Wampir!

Stała się rzecz rzadko spotykana - napisałem scenariusz na dzień przed spotkaniem, o czym świadczy powołanie do życia pliku PDF. Dzięki temu zdążę go przeczytać nawet przed sesją, co może pozytywnie wpłynąć na płynność naszej gry, szczególnie zważywszy na fakt, iż tym razem historia rozbuchała się do 30 stron. Sam nie wiem jak to się dzieje, ale to trochę jak kwintesencja jednego z cytatów z głównego podręcznika:
Powtarzam sobie, że tam nie pojadę... chociaż już jestem w drodze.
Jutrzejsze spotkanie prawdopodobnie będzie finałem pierwszej części naszej sagi. Zrobimy (być może) kilkumiesięczną przerwę, w trakcie której chcę [PRESJA] zagrać w Maga, poprowadzić WH40k [AUTO-PRESJA] i jeszcze kilka innych rzeczy porobić w tym czasie. Takich nieRPGowych.

Wracając do tematu. Chcecie trochę spoilerów? Dam Wam jeden, ale myślę całkiem krwisty - jutro wyjawię powód/motyw/cel istnienia jednego z najbardziej tajemniczych klanów miasta. Sami zgadujcie o kogo chodzi i o co. Albo lepiej nie. Na razie zostawcie to w swoich mózgownicach i jutro wszyscy po sesji podzielimy się wrażeniami. 

Mam nadzieję, że uda się wyjść z "sielanki" jaka w niektórych z Was rozbudziła się podczas krótkiego epizodu w Mrocznych Wiekach. W związku z tym, chciałbym zaprezentować jeden z nowych, moich ulubionych utworów, które jutro będą nam towarzyszyć.



W ogóle to stworzyłem zupełnie nową listę z "tłem", z której jestem bardzo zadowolony. Będzie nam służyć na pewno na kolejnych spotkaniach, po drobnym wymiksowaniu z poprzedniczką. Niestety nie udało mi się dokonać tego samego z innymi playlistami i trochę słabo tym razem wyjdą utwory muzyczne przypisane do konkretnych scen - po prostu pewnych melodii jeszcze nie zagrano, ani wymyślono. :-(

Na otarcie łez proponuję wysłuchać jeszcze jednego, z moich jutrzejszych championów. Sebko powinien być szczególnie kontent.



Z drugiej strony ten kawałek jest dość depresyjny, ale jeśli myślicie, że jutro będzie chociaż cień nadziei to lepiej zostańcie w domach. Nadzieja umiera zawsze ostatnia, a skoro większość z Was już jest martwa... sami rozumiecie.

Ultramarines
Na koniec informacja dla oddanych czytelników i czcicieli Imperatora. Jeśli macie wolnego pendrive (1,5 giga przynajmniej) to jutro po sesji możecie w ramach nagrody czy finalizacji dobrej, rocznej współpracy otrzymać ode mnie poniższy obraz:



Niech żyje Imperator! Niech żyje! Wieści z warhammerowego frontu wkrótce!

Dotrwałeś do końca? Chcesz więcej?
Kiedy przyjdzie czas służenia woli Imperatora będziecie musieli przeciwstawić się licznym pokusom. W ramach treningu spróbujcie nie obejrzeć scenariusza do jutrzejszej sesji. Chyba, że chcecie wiedzieć, jak to wszystko może się skończyć.

Oto scenariusz.

Pamiętajcie o MP3!!!

2 komentarze:

  1. Na początku pomyślałem "ale nam teraz dał zagwozdkę z tym scenariuszem" , "testuje nas" itd. Co by nie zrobić, to źle. Przeczytasz scenariusz - zepsujesz sobie w jakimś stopniu przyjemność z grania. Nie przeczytasz - stracisz szansę na uniknięcie zaskoczenia przez MG.
    W końcu stwierdziłem: sprawdzę tylko czy to scenariusz, ale nie będę czytał. Niestety, w momencie gdy zapoznałem się z treścią scenariusza w pokoju był tylko pies, a on nie doceni tego, jak dziwną minę wówczas miałem.

    Co do samego scenariusza - nie jestem może mistrzem operowania liczbami, ale owe 30 zrobiło na mnie wrażenie i zakorzeniło we mnie przekonanie o tym , że jut... dzisiaj będzie się bardzo wiele działo. Bardzo.

    Jeśli chodzi o wstawki z Yt, kolejno:
    -Grzybek jak zwykle wymiótł
    -Przypomina mi Riverside, poza tym fajne.
    -Wygląda ciekawie, przyniosę pendrive'a.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej, Z Lunatic Soul to projekt tego faceta od Riverside więc podobieństwo absolutnie nieprzypadkowe.

    Młotek 40k jest strasznie sycący, ale pogadamy o tym jutro, podczas uzupełniania pendrive'a.

    OdpowiedzUsuń